Dziś, jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków na świecie, zachwycający swą oryginalną konstrukcją i wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W latach 50 ubiegłego stulecia budynek kontrowersyjny, budynek, którego budowa rekordowo przekroczyła budżet, w końcu budynek, który do maksimum wykorzystał możliwości techniczne ówczesnych inżynierów. Opera w Sydney, bo to o niej mowa, miała swoje trudne początki.
Wybrano bardzo oryginalny i odważny projekt architektoniczny, postanowiono wykorzystać do jego realizacji najnowsze technologie z dziedziny budownictwa oraz materiały sprowadzane z całego świata. Początkowo planowano, iż budżet nie przekroczy 7 milionów dolarów australijskich, życie zweryfikowało ten szacunek i ostatecznie koszt budowy Opery wyniósł 102 miliony. Już pierwszy etap robót budowlanych zakończył się dwa lata później niż zakładał to harmonogram. W trakcie realizacji inwestycji ze swojego stanowiska zrezygnował główny architekt Jørn Utzon, następnie zastąpiony przez nowy zespół architektoniczny. Roboty budowlane zakończyły się w 1973 roku, po 17 latach zmagań.
Przykład może wydawać się odległy, lata 50 XX wieku, daleka Australia, jednak czy w Polsce nie zdarzają się przypadki niedoszacowania realnej wysokości budżetu, która jest potrzebna do realizacji inwestycji? Ile znamy przykładów realizacji budowlanych, których termin nie został dotrzymany? Może nawet z własnego podwórka: budowa domu, remont mieszkania?
Biznes budowlany w Polsce jest wysoko rozwinięty. Na rynku spotykamy nie tylko małe firmy budowlane, ale także dużych graczy. Nie będzie też nowym odkryciem stwierdzenie, że biznes ten działa w dużej mierze na podwykonawcach, usługodawcach i dostawcach. Małe firmy budowlane, czyli potencjalni podwykonawcy, różnią się między sobą poziomem specjalistycznej wiedzy, umiejętnościami technicznymi, solidnością i terminowością. Duże firmy budowlane natomiast bazują na opisanych powyżej podwykonawcach. Można zatem dojść do wniosku, iż firmy budowlane pod względem dostępu do specjalistycznej wiedzy, maszyn czy technologii niezbyt różnią się od siebie. Jest to spowodowane nie tylko szerokim dostępem do podwykonawców, ale także rozwojem budownictwa oraz otwartością granic. To, co wyróżni dobrą firmę budowlaną, to umiejętne zarządzanie dostępnymi zasobami i zakończenie robót budowlanych na czas, mieszcząc się w budżecie – na tym właśnie polega dojrzałe zarządzanie projektami.
Na każdym etapie realizacji inwestycji budowlanej można zastosować metodykę zarządzania projektami. Czy będzie to przygotowanie inwestycji, czy opracowanie projektu budowlanego/wykonawczego i uzyskanie pozwolenia na budowę, czy wykonanie robót budowlanych, najważniejsze jest, aby praca była dobrze zorganizowana, właściwi ludzie poinformowani, a cel, który chcemy osiągnąć, widoczny i zrozumiały dla każdego członka zespołów uczestniczących w realizacji.
Budownictwo, podobnie jak zarządzanie projektami, jest dyscypliną interdyscyplinarną – łączy ze sobą aspekty techniczne, ekonomiczne, prawne, a nawet społeczne. Każdy inżynier budownictwa z pewnością zetknął się z zarządzaniem projektami. Ten doświadczony, po latach pracy, wykształcił już w sobie nawyki i własny sposób zarządzania. Bardzo prawdopodobne jest, iż intuicyjnie używa metodyki zarządzania projektami. Jednak czy w dzisiejszym dynamicznym, szybko idącym na przód, świecie mamy czas na kształtowanie zachowań menedżerskich metodą prób i błędów? Czy nie lepiej uczyć się na cudzych błędach, aniżeli na własnych? Sposób zarządzania kształtowany jest nie tylko przez nasz charakter, ale także przez standardy firmy, w której przyszło nam pracować oraz poprzez zespół, który podlega danemu menedżerowi. Metodyka zarządzania projektami to zbiór wszystkich dobrych nawyków, które w łatwy sposób można adaptować i dostosowywać do zaistniałej sytuacji.
Budownictwo i zarządzanie projektami to dziedziny, które niezaprzeczalnie są ze sobą związane. Zastosowanie metodyki zarządzania projektami w firmie budowlanej daje jasne standardy, co w rezultacie może przekładać się na polepszenie organizacji pracy, sprawniejszą wymianę informacji oraz ostatecznie – na osiągnięcie wyznaczonego na początku celu.
Autor: Agnieszka Nerć